Szukaj:

czwartek, 27 lutego 2014

okiełznałam gada.

"Ukośnika" również! Jestem z siebie dumna jak nigdy wcześniej. Wiele razy próbowałam nauczyć się "ukośnika" lecz zawsze wychodziło nie tak jak powinno, zazwyczaj wszystko było sflaczałe i luźne choć zdarzało się, że tak ciasno motałam koraliki, że później nie dało się sznura zgiąć w pół, taka ze mnie zdolniacha, ze skrajności w skrajność :) . No ale przyszła w końcu pora, w której się udało, poćwiczyłam na olbrzymich (toho 11o) i zabrałam się za malutkie.

Presja na gada moim zdaniem jest spora, gdyż kogo nie odwiedzę na blogu ten już w swojej kolekcji gada ma. Nie mogę być gorsza.  Tak więc czym prędzej zajrzałam do zbiorów wzorkowych Weraph i zabrałam się za rysowanie "po mojemu". Nie wiem czy wy tak macie, ale ja gdy znajdę jakiś wzór w bezgranicznych zasobach internetu i choćby był najwyższej jakości, muszę go narysować sama, niczym się różni od oryginału, ale jest w moich kolorach i jest  mi w ten czas lepiej.



 Mój gad w odróżnieniu od innych się kręci. Wszystko po to by było widać piękny kremowy brzusio.



Cierpię na braki zaopatrzenia w elementy wykończeniowe, więc gad oprawy jeszcze nie ma.

Aby gad był realistyczny w kwestii błysku, użyłam metalicznych Toho w kolorach Iris Brown, Bronze,  Aluminium,  Beige i Lt. Beige. 

Wzorek przekazuje dalej: 


Ciekawostką jest fakt, że panicznie boje się węży, jaszczurek i wszystkiego co wygląda na obślizłe i się wije, na sama myśl trzęsie mnie z obrzydzenia i strachu, więc wydzierganie gada było pewnego rodzaju wyzwaniem dla mnie i przełamaniem swojego strachu. Oficjalnie więc uznaję, że ten gad mi się podoba i się go nie boje :) 

czwartek, 13 lutego 2014

jeden kolor.

Wracając do staro-nowych bransoletek uświadamiam sobie, że w każdym kolorze tkwi magia. Nie ma potrzeby mieszać, kombinować z różnymi barwami bo jednobarwność bransoletki również jest piękna. Prostota jaka w tym tkwi jest najwdzięczniejsza i niezawodna. Warto czasem postawić na nią.

3 bransoletki wydziergane z koralików knorr prandell dużo czasu musiały odleżeć swoje by upublicznić się, bo prawie rok to trwało.

Na pierwszą składają się koraliki które środki mają niebieściutkie natomiast z zewnątrz są żółciutkie co daje nietypowy dość efekt.




Następny w kolejce jest mój faworyt: transparentny fiolet. 




 Na konie została cukierkowa, której koraliki różowią się od środka.



środa, 5 lutego 2014

Nie orientujesz się, co może łączyć gawrona i sekretarzyk?

... tak pytał Kapelusznik, a ja zapytam czy wiesz co łączy moją bransoletkę z Alicją w Krainie Czarów ?





Jeżeli jeszcze nie skojarzyłaś/łeś, to już tłumaczę. Moja bransoletka jest niesamowicie zakręcona i wyboista tak samo jak był lot Alicji w króliczej norze.

Proste, prawda :)
Pracę zgłaszam do wyzwania Kreatywnego Kufra.