Wracając do staro-nowych bransoletek uświadamiam sobie, że w każdym kolorze tkwi magia. Nie ma potrzeby mieszać, kombinować z różnymi barwami bo jednobarwność bransoletki również jest piękna. Prostota jaka w tym tkwi jest najwdzięczniejsza i niezawodna. Warto czasem postawić na nią.
3 bransoletki wydziergane z koralików knorr prandell dużo czasu musiały odleżeć swoje by upublicznić się, bo prawie rok to trwało.
Na pierwszą składają się koraliki które środki mają niebieściutkie natomiast z zewnątrz są żółciutkie co daje nietypowy dość efekt.
Następny w kolejce jest mój faworyt: transparentny fiolet.
Na konie została cukierkowa, której koraliki różowią się od środka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz