Presja na gada moim zdaniem jest spora, gdyż kogo nie odwiedzę na blogu ten już w swojej kolekcji gada ma. Nie mogę być gorsza. Tak więc czym prędzej zajrzałam do zbiorów wzorkowych Weraph i zabrałam się za rysowanie "po mojemu". Nie wiem czy wy tak macie, ale ja gdy znajdę jakiś wzór w bezgranicznych zasobach internetu i choćby był najwyższej jakości, muszę go narysować sama, niczym się różni od oryginału, ale jest w moich kolorach i jest mi w ten czas lepiej.
Cierpię na braki zaopatrzenia w elementy wykończeniowe, więc gad oprawy jeszcze nie ma.
Aby gad był realistyczny w kwestii błysku, użyłam metalicznych Toho w kolorach Iris Brown, Bronze, Aluminium, Beige i Lt. Beige.
Wzorek przekazuje dalej:
Ciekawostką jest fakt, że panicznie boje się węży, jaszczurek i wszystkiego co wygląda na obślizłe i się wije, na sama myśl trzęsie mnie z obrzydzenia i strachu, więc wydzierganie gada było pewnego rodzaju wyzwaniem dla mnie i przełamaniem swojego strachu. Oficjalnie więc uznaję, że ten gad mi się podoba i się go nie boje :)
Gratulacje! Gadzina na medal ;) Ja się jeszcze nie zebrałam, ale też się pokuszę na gada w końcu.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się gady, ten jest rewelacyjny. Moja mama tak ma , że nie może patrzeć nawet na zdjęcie... chciałam jej pokazać takie bransoletki to uciekła !!!
OdpowiedzUsuń